środa, 11 marca 2015

Kobieta ze stali, a może ŻELAZA?

Nie wiem jak Wam, ale mojemu ciału zaczynają się nudzić ćwiczenia z Mel B. Uwielbiam babkę i na początku ćwiczenia z nią były dla mnie nie lada wyzwaniem. Jednak po pewnym czasie mięśnie najprawdopodobniej przyzwyczaiły się to tych ćwiczeń. Dlatego poszperałam w "internetach" w poszukiwaniu fajnych i stosunkowo krótkich zestawów ćwiczeń, bo pewnie tak samo jak Wy, mam ograniczony czas. I powiem Wam, że udało mi się znaleźć babeczkę, która mnie osobiście powala. Po ćwiczeniach z nią jestem cała mokra, wszystko mnie boli i chce mi się umierać :) Czyli jest tak powinno być :D



Mowa tu o kobiecie znanej większości jako trenerkaINFO, która wrzuca swoje treningi na youtube.pl (klik). Jak dla mnie Aleksandra Żelazo jest kobietą ze stali. Ćwiczenia, które proponuje i wykonuje w powalającym tempie są wykańczające, a ona z uśmiechem na twarzy spokojnym głosem tłumaczy co, jak i ile razy. Zero zmęczenia, nawet małego grymasu na twarzy! 



Na swojej stronie WWW opowiada o swoich początkach, o tym jak wróciła do sportu po urodzeniu dziecka. Przyznaje się do tego, że dla niej ten powrót do formy też był trudny. Dlatego też postanowiła pomóc innym, czyli nam w dążeniu do idealnej i tej wymarzonej przez nas sylwetki. 
Pomijając jej wykształcenie w tej dziedzinie (jest instruktorką kulturystyki, fitness, pilatesu i trenerem personalnym) urzekł mnie jej spokój. Można spotkać się z wieloma trenerami, którzy podczas proponowanych przez siebie ćwiczeń krzyczą, sztucznie zachęcają, wydają jakieś okrzyki bojowe itd. Mnie osobiście takie coś nie kręci. Spodobało mi się, że trenerkaINFO mimo zawrotnego tempa ćwiczeń, ze spokojem mówi do mnie co mam robić a czego nie powinnam i ile powtórzeń zostało przede mną. 


W trakcie ćwiczeń przeklinam zarówno ją, jak i siebie (bo po cholerę zmuszam się do takiego bólu?), a dzień później nawet śmiech sprawia mi ból. Bo o wchodzeniu po schodach już nie wspomnę... Mimo to wracam. Dalej daję się jej katować tymi paskudnymi zestawami. Dalej wylewam z siebie siódme poty. Bo myślę, że warto.

Nie rezygnuje zupełnie z Mel B, bo postanowiłam, że dobrym pomysłem może być trening z Mel w dni biegowe żeby nie przemęczyć zbytnio ciała. 

Poniżej wklejam trzy zestawy ćwiczeń, które lubię wykonywać, bo dotyczą partii ciała, z którymi mam największy problem. A dodatkowym plusem jest to, że ćwiczenia są krótkie, więc myślę, że każda jest zdolna wygospodarować tyle czasu :) Powodzenia! [W.S.]




Źródło zdjęć: http://www.trenerka.info/

4 komentarze:

  1. Nie znam tej Pani ale z chęcią zerknę :) Mnie MelB też już trochę powszednieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno się na nią natknęłam i muszę przyznać, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dlatego myślę, że warto z nią trochę poćwiczyc. To co proponuje jest trudniejsze od treningów z Mel B. A w życiu przecież chodzi o to, żeby stawiać coraz wyżej poprzeczkę i się samodoskonalić :)

      Usuń
  2. No właśnie ja ciągle Mel B ;) do Mel B dorzuciłam Tabatę, ale chyba faktycznie czas na zmianę;)Dziś spróbuję z trenerką info;)
    Pozdrawiam
    http://slim-style.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę warto :) ja może w takim razie spróbuję poćwiczyć Tabatę :) bo nigdy tego nie próbowałam

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...